Archiwum 11 września 2004


wrz 11 2004 Miłość
Komentarze: 10

Jest jak cień przemykający się nocą,
Po zaniedbanym ogrodzie..
Jest jak oddech, którego nam brak,
W pewnych chwilach naszego życia..
Jest jak sztylet, który przeszywa serce,
Zadając niewyobrażalny ból..
Jest też jednak jak piękna róża,
Wiosenny śpiew słowika,
Czy orzeźwiający powiew wiatru..
To wszystko składa się na jedno,
Z podstawowych ludzkich uczuć,
W którym mieszczą się wszystkie pozostałe..

Jest noc,
budzę się,
a ja sama...

zmiennna : :
wrz 11 2004 gwarki.....
Komentarze: 6

No i gwarki się zaczęły... Wczoraj było... nie za ciekawie... Pojechałam z Patrykiem i Sewciem... Na miejscu spotkałam się z kumpelą... Moniką :) Fajna "dziewczynka" ;)  No i Monika znała kilku facetów od karuzeli ;) Poszłyśmy szukać takiego jednego, ale go nie znalazłyśmy... po drodze zgubiłyśmy Miśka i Sewcia :/ W końcu poszłyśmy oczywiście za friko na super karuzelke ;) Potem kręciło mi się troche w głowie, ale dałam rade :P Zguby szybko się znalazły... Podeszlam do oczywiście obrażonego Patryka.... i co poczułam?? PAPIEROSY!!!! Myśłałam że mnie rozwali ;( Uciekłam z tamtąd ;( Nie umiałam ;( Miałam ochote mu pożądnie przyłożyć, ale tego też nie umiałam zrobić ;( Czułam się okropnie ;( Jakby to przezemnie... ;( Nie chciałam go widzidzieć ;( Monia mnie próbowała pocieszyć... ale ja sama szybko się pozbierałam ;) Przecież nie mogłam pozwolić, żeby dziewczyna z mojejgo powodu miała nie udany wiczór.... Poszłyśmy na pifko i odrazu nam się humorki polepszyły :D W końcu nadszedł czas na Blue Cafe... Podeszłyśmy troszke pod scene i kogo widze?? Ludzi z osiedla :) Oczywiście odrazu dali jakoś znać Miśkowi gdzie jestem :/ Zaraz się pojawił... Cieżko było... Powiedziałam mu żeby mi poszedł po jeszcze jedno pifko... Wypiłam i jakoś przestało mnie boleć to co się stało... :/ Troche tam jeszcze posiedzieliśmy i wróciliśmy do domciu.... ehhh.... Znowu się zawiodłam :( A teraz jeszcze będzie, że to przezemnie... :( Kurde...  ja chyba powinnam obchodzić się z nim jak z jakiem... żeby przypadkiem go nie urazić... Kurcze, żeby przez takie coś zaprzepaścić to co przychodziło z takim trudem :( ehhh... nie rozumiem tego....

zmiennna : :