No i po bierzmowaniu... Moje nowe imię- Kinga ;) Niby nic takiego, ale niezłego staracha miałam ;) Serce tłukło się tak głośno, że trudno było je zagłuszyć ;) Do tego stresu dołączył się jeszcze jeden czynnik... ehhh... i troche smutniej zrobiło się w moim serduszku... ale dałam rade ;( Chociaż ciężko było... Ten wzrok ;( Teraz jest już lepiej, mam nadzieję, że ten Duch Święty będzie przy mnie i podpowie mi co powinnam zrobić ;)
Jutro bierzmowanie. Jak ten czas szybko mija... Jeszcze niedawno był wrzesień i wszystko było takie odległe... A teraz?? Już prawie maj!! Koniec roku zbliża się ogromnymi krokami i nic tego nie zmieni... Ciesze się, że już niedługo wakacje... Ale to oznacza też koniec... koniec gimnazjum... Mimo wszystko, mimo wielu przykrości....Bardzo się zżyłam z tymi ludźmi... Razem się śmialiśmy, razem smuciliśmy, razem kombinowaliśmy, staraliśmy się jakoś sobie pomagać..... Przeżywałam tam tak różne chwile.... i teraz mam się odwrócić i zapomnieć?? O nie!! Nie będzie tak łatwo :) Będe o Was zawsze pamiętać i nie zapomne tych trzech lat ;) Pozdrofka dla (prawie) wszystkich z mojej szkółki :*:*:*
Ciągle brak czasu... :/ Przepraszam wszystkich że tak zadko wpadam na Wasze blogi, ale chyba inaczej na razie się nie da... Niedługo egzaminy i tak cieplutko jest ;) Wogule ostatnio wydaje mi się, że nauczycielom troszke słoneczko przygrzała bo nie dają nam ani chwili wytchnienia... Trudno... Nie będe tu pisać o szkole :/ Sił dodaje mi tylko to "ognista kula" :) Dzięki niej jakoś staram się wytrwać do dni, kiedy powiem... WAKACJE :D I nie ważne gdzie je spędze, najważniejsza będzie wolność i beztroska jaką mam nadzieje mi zagwarantują ;)
W poprzedniej notce wspominałam o Misiu i jakiejś sprawie ;) Zdał ;) Nie było innej opcji :) Pozdrofka dla wszystkich ;)
Mało pisze, mało kometuje... Brak czasu?? Oczywiście.... a przecież więszkośc wolnego czasu spędzam w domu... Wolny czas... hahaha... Tak poza tym to chyba mam jakiegoś wiruska albo coś w tym stylu bo mi internet bardzo wolno chodzi... jak nigdy ;) Mam tylko nadzieję ze się to wkrótce zmieni, bo staje się coraz bardziej denerwujące.... Trudno :) Tak odchodząc od tematu, to straszne nudy... i wogóle coraz częściej ściska mnie w żołądku na myśl o tym co mnie czeka ;) A jutro mój Miś... Nie na pisze co, zeby nie zapeszyć ;) Trzymam tylko mocno kciuki...
Już lepiej... Chociaż nie wspaniale ;) Zauważyłam że wystarczy zmiana muzyki, zeby zmienic humorek ;) Ciężki miałam dzisiaj dzionek... ehhh... w szkole nauka i w domu nauka :/ Obłęd!! I tak nie jestem na jutro dobrze przygotowana... Trudno ;) Zbliżają się egzaminy.. więc staram sie troche dłużej siedzieć nad różnego rodzaju powtórkami... Głowa mi pęka :/ Widocznie nie jest przyzwyczajona do systematycznego uczenia się ;) Byle do egzaminów... Byle do czerwca ;) Potem będzie już luzik....