Komentarze: 4
I po co ja wracałam?? Ledwo włączyłam komputer i musiałam zalać się łzami.... ;( Myślałam, ze ten wyjazd pomoże, będzie lepiej... było... jak tam byłam.... Ale teraz wszystko wróciło... To czego się dzisiaj dowiedziałam... Nie wiem... czy powinnam płakać, czy śmiać się?? Bo to jest z jednej strony tragiczne, a z drugiej strasznie komiczne... Wychodzi na to że to jest straszne.... Ale... już się przyzwyczaiłam do tego bólu... Przyjaciel radzi mi żebym w końcu skończyła tą farse i wydaje mi się że ma racje... Kiedy dowiedział się o tym co się stało byl bardzo zdziwiony i nie wierzył, że to sie naprawde wydarzyło, że coś takiego mogło mieć miejsce.... to bardzo boli ;( Chyba dla kilku osób będzie lepiej jeżeli Go posłucham... szczególnie dla dwóch osób.... Ale niepotrafie.... na samą myśl o tym łzy napływają mi do oczu ;( Nie wiem co zrobić.... ale On napewno dobrze mi radzi... tylko czy ja to dobrze wykorzystam...?? Pozdrofka dla Łukasza, dziękuje że jesteś....