mar 30 2004

Sama, wśród tłumu, lecz sama......


Komentarze: 4

Słońce... Oddało mi optymizm... Ale zabiera mi go wraz z nadejściem nocy... Uparte to nasze słoneczko.... Ale ciesze się z tego że chociaż za dnia jest dobrze :) Wieczorem i tak jestem sama... więc mogę być smutna ile tylko chce :) Nikomu to nie będzie przeszkadzać... Musze chyba zacząć pisać notki wyłącznie w czasie dnia... Bo ten smutek staje się nudny, już go nie chce.... Niech odejdzie.... Wraz z nim przychodzą złe słowa, wypowiedziane bezmyślnie, byle tylko nie były miłe... I po co?? Sama sobie komplikuje życie... A mogłoby być tak prosto, normalnie... Ale nie!!  Nie pozwoliłabym sobie na spokojną noc... Musze przecież o czymś myśleć.... A potem oddać się w ręce marzeń sennych i niech robią ze mną co chcą.... Byle do świtu.....

zmiennna : :
30 marca 2004, 22:40
nocą również można się cieszyć... bo po niej jest kolejny wspaniały dzień, a gwiazdy mrugają porozumiewawczo..:> patrzysz w ciemność i widzisz jasne światełka, które świecą nawet gdy już nie istnieją..
30 marca 2004, 22:10
ja też tak czadsem mam,że mi wieczorami robi się smutno, ale zwykle wtedy, ktoś znajduje chwilkę dla mnie, ja przemyślam powody smutku (albo są, albo ich nie ma) i po ok.0,5-3 h jestem w stanie się smiać :)powiem tak :ja wierzę,że balans smutku i radości może być.więc jak się smucę to myślę o tych radosnych dniach, które kiedyś sobie przyjdą i jak wtedy będzie fajnie... pozdrawiam :)
jA.maRzYcieLka..!!
30 marca 2004, 22:06
ehh.. ja mam tak samo... zawsze przed snem duzo rozmyslam czasami przy muzyce... mysle marze a potem rano sie budze i uswiadamiam sobie ze tylko marzylam... moze kiedys te marzenia sie spelnia... fajno by bylo... wieczory czesto mam smutne tak jak ty.. ale mam nadzieje ze to sie u nas obydwu zmieni..!! pozdroofka :) zapraszam do mnie....pa
30 marca 2004, 22:01
wieczorami z reguły się za dużo myśli, ja też tak mam. Głównie jak już leżę sobie w łóżeczku to pietaście razy analizuje co zrobilam, a czego nie, co powinnam powiedzec, a czego nie itd.

Dodaj komentarz