mar 16 2004

Decyzja...


Komentarze: 6

Przemyślałam sprawe na spokojnie... Chociaż nie moge napisać, że ostatnia noc była spokojna :/  Piszecie mi, żebym słuchała serca.... Posłucham.... Chociaż rozum jest temu bardzo przeciwny...  z uporem przypomina mi to co się w tym związku złego wydarzyło.... Jednak posłucham serca.... Bo gdybym to zrobiła, to chyba by mi pękło :( Więc wychodzi na to, że nadal chce się narażać na możliwe nieprzyjemności, ale chce być z Nim i to się liczy.... Nie wiem co się jeszcze wydarzy, czego się dowiem i jak to się skończy.... Może źle robie.... może przez tą decyzje będe jeszcze wiele cierpiała.....Ale trudno.... Co ma być to będzie...

zmiennna : :
Vilia
17 marca 2004, 19:29
Miłośc jest najwspanialszym co może nas w życiu spotkać. Jest warta nawet cierpienia. Jeżeli nie będziesz podejmować ryzyka to Twoje życie będzie bezbarwne. A jeśli chodzi o słuchanie serca zamiast rozumu to zawsze wybieram serce i (jak do tej pory) dobrze na tym wychodzę. Pozdrówki.
misiek:*
17 marca 2004, 07:28
i co ja mam tu napisac? nie wiem ciesze sie ze to przemyslałas nie wiem jak Ci to wynagrodzic?:( koffam Cie:*
16 marca 2004, 23:21
w kazdym zwiazku sa gorsze i lepsze chwile..jesli sie je przetrwa moze byc pieknie...ale nie ma gwarancji!nikt ci jej nigdy nie da..a szkoda prawda?nie ryzykujesz nie masz...
16 marca 2004, 17:29
Serce się nie myli, nie zakładaj z góry że wszystko będzie źle... owszem zawsze zdarzaj się gorsze momenty... ale one przecież mijają Buźka :*
16 marca 2004, 16:53
może przez t decyzję poznasz co to prawdziwe szczęście i radość z posiadania tej drugiej osoby! Musisz tak podchodzić do sprawy! Z optymizmem, rozumiemy się??? :-P
aga_kwiatek
16 marca 2004, 16:13
i bardzo dobrze, że chcesz posłuchać głosu serca, to i tak wkońcu wyjdzie na dobre. Bo serduszka trzeba się słuchać, zwłaszcza w sprawach sercowych, a nie opinią innych osób. Pozdrawiam:)))

Dodaj komentarz